No i się stało. Karol Nawrocki został prezydentem Polski. Oficjalnie, zaprzysiężony, z orędziem i całą tą otoczką. Rząd próbował przez tygodnie jakoś do tego nie dopuścić, kombinowali, odwlekali, nawet wyglądało, jakby coś na styl zamachu stanu się kroiło. No ale nie wyszło. Nawrocki wszedł na salony – i teraz pytanie: co dalej? Czy to się rozejdzie po kościach i będzie jak zawsze, czyli że niby zmiana, ale w sumie bez zmian? Czy jednak...